6 powodów dla których przeszedłem z pryzmy na bele owinięte w systemie Folia na Folię.
Włodki - spokojna wieś w województwie podlaskim niedaleko Piątnicy, a w niej gospodarstwo Pana Cezarego Chludzińskiego. Pan Czarek wraz z żoną i rodzicami zajmuje się hodowlą ponad stu krów dojnych. Aby wyżywić stado posiada 50 ha łąk. Podczas naszego pierwszego spotkania zaintrygowało mnie to, że w odróżnieniu od aktualnego trendu na rynku tak duży hodowca rezygnuje ze sporządzania kiszonki w pryzmach na rzecz bel. Do pracy nabył praso-owijarkę McHale Fusion 4 Plus oraz folię do prasy Baletite oraz folię do owijarki Silotite PRO 2000.
Dowiedzmy się z jakich powodów podjął taką decyzję.
Powód 1 – Zdrowie zwierząt.
Wiadomo, że w pryzmach zawsze są jakieś straty spowodowane pleśnieniem kiszonki. Pan Cezary twierdzi, że pryzma jest wygodna ze względu na szybki zbiór, ale u niego problemem były choroby zwierząt.
Jeśli krowa zje spleśniałą kiszonkę rezultatem jest z reguły zapalenie wymion i wzrost komórek somatycznych w mleku. Pociąga to za sobą wysokie koszty leczenia przez weterynarza oraz to, że takie mleko nie nadaje się do sprzedaży przez okres około 10 dni, a to już wymierne straty.
– „Kiedy znów zaczęliśmy robić sianokiszonki wyłącznie w belach, ilość komórek somatycznych w 1ml mleka jest na poziomie 100 000, czyli bardzo dobry wynik i odpukać skończyły się problemy z zapaleniami” – dodaje Pan Czarek.
Wysoka jakość sianokiszonki pozwala na uniknięcie niepotrzebnych kosztów i strat finansowych.
Powód 2 – Niezależność.
W tym roku na części naszych łąk kosiliśmy mieszankę gorzowską na początku maja, podczas gdy trawy na innych naszych łąkach nie były jeszcze gotowe do zbioru ze względu na specyficzną pogodę w tym roku. Owinęliśmy ją w bele nie czekając na materiał z reszty łąk. Coś takiego nie byłoby możliwe w przypadku sporządzania pryzmy.
Niezależność to również zbiór sianokiszonki własnym sprzętem, w wybranym przez siebie terminie i warunkach atmosferycznych bez czekania na usługodawcę.
-„Uważałem, że bele to przeżytek, ale teraz widzę że to mocna niezależność” – podkreśla Pan Cezary.
Powód 3 – Zmiany klimatu.
Ze względu na zmiany klimatu pogoda zwykle nie jest po stronie hodowcy. Często susza występuje kilka sezonów pod rząd. Wtedy bela okazuje się najlepszym magazynem paszy. Pryzmę po otwarciu należy na bieżąco całą skarmić, z belami nie ma takiego problemu. Można je przechowywać jeżeli mamy mało paszy lub sprzedać gdy mamy jej nadmiar. Gdy sezon jest suchy, z reguły jest mało materiału do zakiszenia, często za mało żeby zrobić dobrą pryzmę.
Powód 4 - Wydajność i wygoda pracy.
W tym roku Pan Chludziński pracował na foliach Silotite PRO1800 i PRO2000. Obie z nich są dłuższe niż standardowa folia na rynku o długości 1500m. Pierwsza ma nawój 1800m, a druga 2000m, tak jak wskazują na to ich nazwy.
-„W tym roku z dwóch rolek Silotite PRO2000 zrobiłem ok 80 bel” – komentuje pan Czarek. Nie trzeba często wysiadać z ciągnika, żeby zmienić rolki na nowe, co ogranicza liczbę zbędnych przestojów. Jest to duży plus, gdy robi się dużo bel lub owija usługowo.
Powód 5 - Ekologia
„Fajnym pomysłem jest to, że rolki są pakowane w rękaw foliowy, a nie w karton i że folia jest na tulei papierowej” – zauważa Pan Cezary. Opakowanie rolki folii nie powoduje problemów przy zwożeniu z pola bo mieści się dosłownie w kieszeni no i można je utylizować razem z folią do sianokiszonki. Rdzenie kartonowe są z natury ekologiczne i nie ma problemu, żeby się ich bezpiecznie pozbyć.
Również w przypadku folii do pras Baletite jest mniej problemów z utylizacją, w porównaniu z siatką, której firmy recyklingowe nie chcą odbierać.
Powód 6 – Świeżość sianokiszonki i łatwe otwieranie bel.
Owijając w technologii Folia na Folię sianokiszonka jest w stanie zachować świeżość przez dłuższy czas przechowywania. Widać to, gdy obserwuje się jak chętnie krowy jedzą taką paszę. W zamian odwdzięczają się wysoką produkcją mleka. Dzięki zastąpieniu siatki folią Baletite jest możliwość automatycznego i bezproblemowego otwierania bel przy użyciu przecinaka.
